Tesla taranuje radiowóz podczas kontroli policyjnej. Nikt nie siedzi za kierownicą. Dwie młode dziewczyny w samochodzie obwiniają autopilota.
Tesla staranował samochód patrolowy podczas cofania w Stanach Zjednoczonych. Kiedy policjant próbował skonfrontować się z kierowcą, spojrzał na pusty fotel kierowcy. Z drugiej strony na przednim siedzeniu pasażera i na tylnym siedzeniu siedziała dziewczyna, która za wypadek obwiniała autopilota Tesli. O tym informuje amerykański serwis informacyjny „The Daytona Brach News-Journal”.
Policja dowiedziała się o Tesli, ponieważ jechała po złej stronie drogi. Policja zmusiła Teslę do zatrzymania się. Kiedy Tesla stała już przed radiowozem, samochód elektryczny nagle zamienił się w radiowóz. Pojazd policyjny nie został uszkodzony, uszkodzenie Tesli podobno wyniosło 300 USD.
Dwie 14 i 15-letnie dziewczynki twierdziły, że Tesla odjechała sama. Nic byś nie zrobił. Policja szybko dowiedziała się, że jedna z dwóch dziewczyn kontrolowała samochód elektryczny i uruchomiła autopilota dopiero na samym końcu.
Następnie dziewczyny przyznały, że odbyły długą przejażdżkę Teslą, aby odwiedzić jednego z ojców dziewczynek. Rodzice nic nie wiedzieli o wycieczce. Oczywiście dziewczyny nie miały jeszcze prawa jazdy.
W innym wypadku kilka dni temu okazuje się jednak, że winę ponosi autopilot. W tym czasie, również w USA, Tesla staranowała radiowóz zaparkowany na poboczu, gdy jego załoga rejestrowała wypadek z dziką zwierzyną. Mówi się, że Tesla była kontrolowana przez autopilota w czasie wypadku. Nikt nie został ranny.
Tesla przy 150 km/h na autostradzie: Nie widać kierowcy
Kierowca Tesli śpi pijany za kierownicą podczas jazdy
Tesla jeździ z pustym miejscem kierowcy - zakaz jazdy na 18 miesięcy
Wideo: Kierowca Tesli śpi podczas jazdy