Wózek NXT90e firmy Emmaljunga ma dwa silniki elektryczne i można go skonfigurować za pomocą aplikacji.
Elektromobilność ma również ułatwiać codzienne życie młodym rodzicom: szwedzki producent wózków dziecięcych Emmaljunga zaprezentował eStroller NXT90e na targach Kind und Jugend w Kolonii. Wózek opracowany we współpracy z firmą Bosch posiada napęd elektryczny i dwa silniki. Powinny one ułatwić pchanie wózka. Silniki elektryczne wspierają rodziców na podjazdach, a silniki bez problemu hamują wózek na zjazdach. Jednocześnie silniki powinny umożliwiać ruchy nawet z wózkiem w pełni obciążonym zakupami.
Immobilizer powinien utrudnić kradzież wózka elektrycznego Emmaljunga. Przy cenie docelowej między 2000 a 2500 euro wydaje się to również konieczne. Jeśli nieupoważniona osoba spróbuje przesunąć wózek, rozlega się sygnał alarmowy, a hamulec postojowy jest automatycznie włączany raz za razem. Ciekawa jest również możliwość sterowania wózkiem za pomocą smartfona: aplikacja pokazuje poziom naładowania akumulatorów i przygotowuje dane o ruchu. W tym miejscu można również indywidualnie dostosować poziom wspomagania elektrycznego. Silniki dostarczone przez Boscha mają automatycznie rozpoznawać podłoże i mocniej pchać lub hamować. Wprowadzenie na rynek planowane jest na 2020 rok.
Rodzice zapominają o dziecku z powodu Pokémon Go